<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<

    -->     Bal studniówkowy


     Studniówka, to najważniejszy bal licealisty, to coś dla ducha i ciała młodego człowieka, który niebawem przystąpi do egzaminu maturalnego - sprawdzianu, przepustki w przyszłość.
Przygotowania do studniówki młodzież naszej szkoły rozpoczęła już w zeszłym roku myśląc, aby każdy element był dopięty na ostatni guzik, aby zabawa była najwspanialsza. Pamiętajmy, że ten bal zawdzięczamy rodzicom, którzy koordynowali przygotowania, decydowali o sprawach najważniejszych, byli zawsze z Wami. Swoim zachowaniem i wspaniałą zabawą sprawcie rodzicom radość, nie zawiedźcie ich.
Życzę udanej zabawy.

A oto jak widziały przygotowania do studniówki i zabawę uczennice-maturzystki:

Bal studniówkowy, tak ważny dzień w życiu każdego maturzysty, udało się o dziwo zorganizować również w naszej szkole! Pomimo gigantycznego opóźnienia w robieniu dekoracji, braku białej farby na dwa dni przed studniówką, niemożności dostania czerwonego pigmentu w całej Hajnówce, braku chętnych do sprzątania po robieniu dekoracji, pękających w kółko balonów i niesprawnej sprężarki, mimo nieobecności 3/4 ludzi na próbie generalnej poloneza, a w końcu mega-olbrzymiej kłótni "kto gdzie siedzi i dlaczego tak blisko stołu nauczycielskiego?!" UDAŁO NAM SIĘ! YEAH! Zaczęliśmy polonezem. To był pierwszy raz, kiedy na parkiecie znalazły się wszystkie pary i prawie nikt się nie spóźnił.
Przy okazji - szczerze podziwiamy tancerzy lawonichy, obyło się bez ofiar śmiertelnych, jesteśmy z Was dumni.
Dalej - standard. Przemówienia, kwiaty, oklaski, chichoty na sali, prośby o kulturalną zabawę. Mowa dyrektora została zakończona przez pewną nieziemsko błyskotliwą uczennicę (<3) stwierdzeniem "i chvacit!". Chwała Bogu!
Co potem? Lampka szampana i do stołów. Panowie z kamerami i aparatami biegali w kółko jak szaleni, a dziewczyny poprawiały grzywki i malowały usta błyszczykiem. Wszyscy byli piękni i eleganccy jak nigdy. Zdecydowanie rządziły loki i czarne suknie, chociaż na sali pobłyskiwały również srebra i intensywne róże. Dziewczęta jeszcze śliczniejsze niż zwykle choć raz miały okazję ujrzeć swoich kolegów pod krawatem (much nie zarejestrowano, a szkoda).
W pewnym momencie na sali zaroiło się od tańczących par. Panowie bardzo się starali (z różnym skutkiem), ale bezkonkurencyjnym królem parkietu okazał się ukochany, najwspanialszy, jedyny w swoim rodzaju, Szef klasy IIIC - pan Karczewski. Niczym Patrick Swayze z "Dirty Dancing" obracał kolejne partnerki, a dziewczyny piszczały z zachwytu. Chłopcy z zazdrością wymalowaną na swoich przystojnych twarzach patrzyli zza stołów. Zabawę przerwał konkurs na króla i królową balu studniówkowego. Zwycięzcami zostało rodzeństwo - Natalka i Tomek Grygoruk. Gratulujemy wygranej i zazdrościmy niebieskich koron z puszkiem <3.
Impreza, której koniec przewidywaliśy na okolice godziny szóstej rano, zakończyła się o 4.30, ponieważ zespół zwinął się do domu. Szkoda! Mimo wszystko - TAKIEJ Imprezy Kosmos jeszcze nie widział!
A teraz, drodzy Maturzyści, koniec obgadywania sukienek koleżanek na zdjęciach ze strony, idźcie może w końcu pouczyć się trochę? Już za 100 dni matura!

Ania Gałaszewicz, Agnieszka Weremiuk, Ania Wawreszuk



Galeria zdjęć:

przed studniówką
oczekiwanie na inaugurację
polonez
inauguracja
grupowe
zabawa
też zabawa
jeszcze zabawa

fot. S. Czykwin



<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<