<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<

    -->     Wycieczka do Lublina i Kozłówki


Wycieczka klas gimnazjalnych Ia, Ib i IIb do Lublina i Kozłówki. O godzinie 6:00 22 maja 2009 roku stawiliśmy się na ul. Zielonej, aby wyjechać na wycieczkę do Lublina. Naszymi opiekunami były Pani Ewa Kiełbaszewska, Pani Anna Wasiluk oraz Pani Natalia Rusinowicz. Nim wyjechaliśmy, w autokarze rozegrała się tradycyjna bitwa o ostatnie siedzenia (zakończona dość niespodziewanie remisem =] ) i ruszyliśmy w 4-godzinną podróż.
Pierwszym celem naszej wycieczki był zespół pałacowo-parkowy rodziny Zamoyskich w Kozłówce. Przyjechaliśmy tam o 10, a wstęp mieliśmy dopiero o 11:30, więc było sporo czasu na rozejrzenie się po parku. Jednak w parku jak to w parku, największe zainteresowanie wzbudziła fontanna (a w niej monety :D) i plac zabaw (i znów pojawia się bitwa, tym razem o huśtawki). Kiedy doczekaliśmy godziny naszego wejścia, zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Pani przewodniczka oprowadzała nas po wszystkich salach pałacowych, każdą z nich dokładnie opisując i opowiadając nam o ciekawych historiach z nimi związanych. Lecz mimo to, najciekawszym „eksponatem” okazały się krzesła, na których można było usiąść. Następnie pojechaliśmy do Zamku Lubelskiego, gdzie zostaliśmy przekazani innej pani przewodnik. Oprowadziła nas ona po galeriach znajdujących się w zamku. Wysłuchaliśmy też od niej różnych ciekawych informacji związanych z historią zamku i Lublina. Kolejnym celem naszej wycieczki był Majdanek, czyli hitlerowski obóz zagłady. Zobaczyliśmy tam komory gazowe, krematorium, mauzoleum i zobaczyliśmy znajdujące się w barakach wystawy związanych z historią obozu. Miejsce to dało nam do myślenia o okrucieństwie i sadyzmie faszystów i o tym jak wiele ludzi, a szczególnie Żydów, musiało zginąć przez Hitlera. Potem, ruszyliśmy do najbardziej oczekiwanego przez wszystkich punktu programu – McDonalda. Gdy wszyscy skończyli posiłki, poszliśmy zwiedzać (uzbrojeni w napoje z McDonalda) zabytkową lubelską starówkę, czym zakończyliśmy program naszej wycieczki. Zmęczeni, lecz usatysfakcjonowani ruszyliśmy w drogę powrotną do Hajnówki, urozmaiconą oglądaniem filmów i w niektórych kręgach, tzw „grami autokarowymi”.
O godzinie 22:00 wróciliśmy do Hajnówki. Wycieczka bardzo nam się spodobała i liczymy, że w przyszłym roku również gdzieś wyjedziemy, lecz tym razem na trochę dłużej ;).























<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<