<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<

    -->     WYCIECZKA KLASY IIIA i IIIB DO BIAŁEGOSTOKU

We środę, 24 października 2007 roku, o godzinie 900 wyspani uczniowie klasy IIIa i IIIb gimnazjum zebrali się na ulicy Zielonej, czekając na autokar, którym mieli pojechać na wycieczkę do Białegostoku. O godzinie 905 zajęli w autobusie wybrane przez siebie miejsca (oczywiście po wielu głośnych kłótniach i sprzeczkach), a o 915 odjechali…
W czasie jazdy podopieczni pani Miszczuk, pani Ławrynowicz i pana Misiejuka umilalii sobie czas robieniem przeróżnych zdjęć, głośną (ale ciekawą;)) rozmową na przeróżne tematy, czytaniem gazet i słuchaniem muzyki. Chłopcy z IIIa często narzekali, że Pan Kierowca za szybko jedzie, i na zakrętach przewracali się na siedzeniach :D. Podróż upłynęła bardzo szybko!
O godzinie 1020 dotarliśmy do Kina Ton. Mieliśmy oglądać film pt. „Katyń”. Kiedy wygodnie usiedliśmy w kinowych fotelach na balkonie, okazało się, że jest za mało miejsc! Cała grupa musiała przejść do dolnej części kina. Na szczęście wszyscy mogli zająć ostatnie rzędy… O godz. 1100 zaopatrzeni w popcorn, słodycze i picie zobaczyliśmy, że powoli gasną światła. Zaczęło się…
„Katyń” to film o II wojnie światowej, a dokładniej o tym, w jaki sposób Sowieci mordowali polskich żołnierzy, oficerów i ludzi sprzeciwiających się ich polityce i systemowii władzy. Film zrobił na uczniach duże wrażenie, niektórzy nie wyobrażali sobie, że wojna była taka okrutna i tragiczna w skutkach. Wspaniała gra czołówki polskich aktorów (np. Artur Żmijewski, Maja Ostaszewska, Paweł Małaszyński) ukazała ból, smutek i żal, jaki pozostał po zbrodni katyńskiej. Kilka osób płakało, a salę kinową wszyscy opuścili w poważnych nastrojach.
Po seansie zgodnie udano się do McDonalds. Zamówienia były przeróżne: milk shake’i, cheesburgery, hamburgery, frytki, tortille, lody, cappucino… Niektórzy składali zamówienia aż kilka razy, tacy byli głodni! Jedzeniu i piciu towarzyszyła miła pogawędka i jak zwykle - pstrykanie zabawnych zdjęć :).
Najedzeni uczniowie o 1430 pojechali na białostockie lodowisko. Co to była za zabawa! Po wypożyczeniu odpowiednich łyżew prawie wszyscy uzbrojeni w szaliki i i rękawiczki weszli na lód. Niestety nie udało się nikomu namówić nauczycieli, aby razem z uczniami założyli łyżwy i choć trochę pojeździli. Niektórzy, póki zaaklimatyzowali się na lodowisku, musieli zrobić kilka kółek przy poręczy. Zdarzały się także bolesne upadki i starcia twarzą w twarz z innymi łyżwiarzami, ale nikt tym zbytnio się nie przejmował… Niektórzy zafascynowani popisami wprawionych łyżwiarzy coraz odważniej próbowali robić piruety i jaskółki. Skutki: wspaniałe zielono- żółte siniaki i stłuczenia :D. W głośnikach można było usłyszeć muzykę pop, disco i techno. Wszyscy doskonale się bawili!
O 1630 zmęczeni i szczęśliwi gimnazjaliści skończyli jazdę. Po zdjęciu łyżew i nałożeniu swoich wygodnych butów weszli już całkiem spokojnie do autokaru. Wyczerpani zaczęli jeść swoje zapasy wzięte z domów - kanapki, chipsy, ciastka, paluszki… Wyjeżdżając z Białegostoku, wszyscy w doskonałych humorach rozmawiali o mile spędzonym dniu. Klasa IIIa musi pogratulować swojemu wychowawcy, panu Misiejukowi, że wytrzymał ze swoimi niesfornymi aniołkami podróż w dwie strony na tyle autokaru :). O 1740 powrócono na ulicę Zieloną. Komplet wycieczkowiczów rozszedł się na wszystkie strony Hajnówki. Co to był za dzień =]!

Opracowała uczennica kl. IIIa
Paulina Łapińska
zdjęcia: Justyna Tomaszuk













<<<       P  o  w  r  ó  t       <<<